Komentarze: 0
Hmmm.. kochanie to nie jest tak, że Ty mnie ranisz kiedy rozmawiamy... po prostu jest mi smutno, tęsknota daje się we znaki... Kiedy rozmawiamy jeszcze bardziej brakuje mi Twojej bliskości... bo rozmawiamy, ale nie mogę się przytulić, usiąść na Twoich kolankach... Sam wiesz jak jest różnica między gg a rzeczywistością... I sobie płaczę czasami.. może nie płaczę, ale jest mi ogromnie smutno i łzy cisną mi się do oczu... I to nie Twoja wina... A co do tamtej naszej nieszczęsnej rozmowy o przyjeździe.. Zapomnijmy już o niej, dobrze? Było, minęło i już nieważne.. To było głupie i dajmy już temu spokój. Miałam zły dzień, zły humor, ale za to kiedy się spotkamy... wszystko Ci kochanie wynagrodzę... :))
Tak myślałam przed chwilą o tym jak to będzie jak przyjedziesz na Walentynki... Może jak będziemy siedzieć do późna, wszysycy już zasną.... to... zostanę z Tobą na calutką noc... a potem rano wcześniej wstanę i pójdę do siebie, że niby tam spałam... :D Co Ty na to misiaczku mój najsłodszy? :>